piątek, 21 czerwca 2013

Rozdział 7


Rozdział 7





                                        Camila

- Chyba nie Broudwey  - zapytałam
- Nie.
- Ani nie Tomas - powiedziała Ludmiła.
- Skądże.
- Ani Federico - teraz powiedziała Fran.
- Przecież to moja rodzina - powiedziała Viola.
- Oby nie Maxi - powiedziała Nati dość cicho, a i tak ją usłyszałyśmy.
- Żaden z wymienionych przez was chłopaków mi się nie podoba. mi się no ten no - jąkała się.
- No mów - powiedziałyśmy chórem.      
- Ty wiesz kto nam się podoba, więc teraz twoja kolej -  powiedziałam.
- No już mówię - zaczęła - A więc podoba mi się Leon.
- Aaaaaaa - zaczęłyśmy się drzeć.
-Ale jest mały problem.
- Jaki - zapytała Natalia.
- Mam chłopaka- powiedziała tak cicho, że ledwo ją usłyszałyśmy.
- Co - powiedziała Ludmi.
- No tak. Tyle tylko, że on jest w Madrycie a ja tu.

W tym samym czasie Madryt

                                         Diego

Dziś przylatuje do Buenos Aires. Chcę zrobić  niespodziankę w końcu niedługo ma urodziny. Zamierzam zostać tu na stałe. Słyszałem, że Viola uczy się w jakimś Studio chyba też się tam zapisze. Będę mógł wtedy częściej ją widywać. Strasznie się za nią stęskniłem i mam nadzieję, że ona za mną też i że nikogo sobie nie znalazła.Właśnie ląduje. Pojadę do domu, a później do Violi.


                                       Violetta

Dostałam sms od Federica " Zapraszamy was na maraton filmowy "
- Dziewczyny co byście powiedziały na maraton filmowy z chłopakami - zapytałam.
- Tak a czemu pytasz - zapytała Camila.
- Bo dostałam sms od Federica, że zapraszają nas na maraton filmowy.
- To idziemy - odparłam Fran.

                                     Leon

Dziewczyny przyszły na maraton. Ciekawe  co powiedzą jak dowiedzą się co będziemy oglądać. A mianowicie horror Droga bez powrotu. Właśnie przyszły.
- Co oglądamy - zapytała Violetta.
- Horror
- To fajnie.
Gdy zaczęliśmy oglądać dziewczyny w ogóle się nie bały. Dopiero, gdy film się rozkręcił zaczęły się bać. Każda się do kogoś przytuliła. Ja miałem to szczęście, bo w moje ramiona wtulona była Violetta. Nie wiem kiedy zasnęła, ale tak słodko wyglądała. Okazało się, że nie tylko ona  zasnęła, ale wszystkie dziewczyny. Postanowiliśmy ich nie budzić tylko położyć się razem z nimi. Ciekawe jak zareagują.

2 komentarze:

  1. Daj dziś kolejny jeszcze błagam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uu...Kiepsko...Violetta,zakochała się w Leośiu ale jest z Diegiem.:p ide czytac dalej:)

    OdpowiedzUsuń