Rozdział 12
Leon
- Violetta możemy porozmawiać?
- Jasne. A o czym?
- Chciałem cię przeprosić za moje wcześniejsze zachowanie.
- Przyjmuję przeprosiny.
- To dla ciebie taki mały prezencik.
- Nie trzeba było. Dziękuję.
- Proszę bardzo. Mam prośbę.
- Jaką?
- Zostańmy przyjaciółmi- zaśmiała się. Powiedziałem coś nie tak?
- Nie skądże. Mogę przystać na twoją propozycję.
- To jak przyjaciele?
- Przyjaciele.
- Przepraszam, ale muszę poszukać Lary.
- Jasne idź.
Ciekawe, gdzie podziewa się Lara. Od jakiegoś czasu nie mogę jej znaleźć.
Violetta
Ciekawe gdzie jest Diego. Tak niespodziewanie znikł.
- Cami widziałaś może Diego? - spytałam.
- Tak, wychodził do ogrodu.
- OK. Dzięki.
Wyszłam do ogrodu i zobaczyłam Diego i Larę. Całowali się, ale mnie nie zauważyli. Chciałam uciec, ale wpadłam na Leona i się w niego wtuliłam.
- Violu co się stało? - spytał Leon.
- To - i wskazałam na całujących się Diego i Lare.
- Uspokój się Violetto.
- Ale jak ja mam być spokojna, kiedy oni. A tobie to ie przeszkadza.
- Nie, bo my możemy odpłacić im tym samym.- i w tej chwili mnie pocałował. Jego wargi dotykały moich. czułam zapach jego perfum. Ten pocałunek nie trwał długo, bo ktoś raczył nam przeszkodzić.Odciągając mnie od Leona.
- Violetta co ty z nim wyprawiasz- zapytał Diego.
- A nie widać. To samo co ty przed chwilą z nią.
- Ale...
- Ale co? Może mi powiesz, że to nie byłeś ty. Widziałam cię Diego.
- To nie tak jak myślisz?
- A niby jak? Z nami koniec - wykrzyczałam mu prosto w twarz.
- Ale Violu?
- Żadne,ale a i oddaje ci to.
- Nie musisz zatrzymaj go.
Lara
Leon ze mną zerwał, ale niech nie myśli, że ja mu tak łatwo odpuszczę.Dzisiaj dam już sobie spokój. Wyszłam z imprezy. Słyszałam jak Violetta zrywa z Diegiem. Zapłacimi za to.
Fran
Ciekawe dlaczego Diego i Lara wyszli. Dziwnie się zachowywali. Viola idzie z tortem, a pomaga jej nie kto inny jak Leon ciekawe czy z tego coś wyjdzie.